piątek, 23 września 2011

Najważniejsza lekcja


- Zauważyłem, że kiedy słucham jakiejkolwiek mądrości, zapominam wszystkiego, czego się z niej nauczyłem w ciągu paru godzin. Choćby nie wiem jak bardzo zafascynowała mój umysł i serce.

- Nauczyłeś się pisać?

- Tak. Właśnie po to, żeby notować oświecenia. Ale co z tego, skoro potem zapominam, jakie skarby mam w tych zapiskach.

- Uczyń wertowanie notatek częścią swojego treningu.
Wracaj do nich co miesiąc. Jeśli uznasz, że któraś przestała cię inspirować, usuń. Jeśli któraś nadal cię rozpala, zostaw i napisz, co o niej myślisz teraz. Znajduj też takich nauczycieli, którzy pobudzą nie tylko twój umysł, lecz i wyobraźnię. Kiedy słuchasz, widzisz i czujesz, zapamiętujesz nie na godziny, ale na dni i miesiące.

- Chciałbym zapamiętywać na lata…

- Zatem potrzebujesz mistrza, który ubierze mądrość w słowa, następnie odmaluje te słowa przed twymi oczami, pokaże ci jak stosować jego nauczanie, a wreszcie tak pobudzi twoje serce, że sam zechcesz działać w ten sposób. Bo gdy tylko słuchasz, zapominasz. Gdy słuchasz i widzisz, zatrzymujesz się na marzeniach. Kiedy jednak słuchasz, widzisz i robisz to, o czym słyszałeś i co zobaczyłeś, wówczas już umiesz. Nawet jeśli wciąż zdarzają ci się błędy, już umiesz.



 

4 komentarze:

  1. Wiesz Fabbs, dzisiaj dzieciaki (trudne) zadały mi pytanie: po co nam to pani każe robić i tak tego nie zapamiętamy?
    Ja kazałam im słuchać, czuć, widzieć i tworzyć. A potem: widzieć, czuć i mówić.

    Szkoda, że nie wiedziałam, jak im odpowiedzieć. Odpowiedziałam im tylko, że wierzę w powodzenie mojej misji.
    A powinnam im powiedzieć, że już będą umieć...

    Dzięki. Sama będę umiała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Co do notatek to całkowicie się zgadzam. Od dwóch lat notuję natchnienia, słowa które szczególnie mnie poruszyły na kazaniach, w Piśmie Świętym, a później przez cały dzień wracam myślami do nich. I to daje mi siłę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moim zdaniem, wracać należy nawet częściej, niż co miesiąc. Właściwie to codziennie. Każdego dnia wydobywać esencję mądrości i ubierać ją w słowa coraz większej ogólności. Tak, by pewnego dnia wystarczyło tylko jedno Słowo. Ten dzień będzie Niebem. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Poraża mnie moment w którym to piszesz. Tego potrzebowałem.

    Ojciec-artysta pobudza me serce.

    Powiem aby moja żona wydrukowała ten tekst i powiesiła na szkolnej gazetce.

    Ps.
    Fabbs proponuję opublikować stronę z wykazem książek, które pobudziły twe serce.
    Co ty na to?

    Wypisywanie ich z e-booków nie jest łatwe ;)

    Postaram się wysłać Ci książkę jutro lub w poniedziałek.

    OdpowiedzUsuń