środa, 25 kwietnia 2012

Wychodzi słońce...

Burza atakuje, oczyszcza i przynosi świeżość. Takie też owoce zrodziła nasza "burza mózgów".

Dziękuję wszystkim, którzy zabrali głos. Wiele z Waszych sugestii znajdzie się na pewno w książce. Oczywiście nadal można się nimi dzielić, najlepiej - dla porządku - pod ostatnim wpisem.

wtorek, 24 kwietnia 2012

Burza mózgów

Dziś wpis, że się tak wyrażę, technologiczny. Chcę Was zapytać o zdanie. Najpierw jednak krótkie wprowadzenie.

Skąd się wzięła "Droga Gwałtownika"?

czwartek, 19 kwietnia 2012

Tajemnica świętości

Gwałtownik jeszcze jako młodzieniec znalazł taką obietnicę kardynała Merciera:

„Pragnę ci wyjawić tajemnicę świętości i szczęścia. Codziennie przez 5 minut zatrzymaj twoją wyobraźnię, zamknij oczy na wszystko, co podpada pod zmysły, zamknij uszy na wszystkie odgłosy świata tak, abyś mógł się ukryć w sanktuarium swej duszy, która jest świątynią Ducha Świętego i przemów do tego Ducha Świętego słowami:

sobota, 14 kwietnia 2012

Rozeznanie

Gwałtownik pamięta, że ma dwóch aniołów stróżów, bo każdy ma przynajmniej dwóch aniołów stróżów. Jednego od Boga. Drugiego z piekła.

Bóg posyła swojego, żeby dodawał człowiekowi odwagi. Piekło rozkazuje swojemu, żeby człowieka napełnił strachem. Bóg posyła swojego, żeby pokazywał prawdę. Piekło rozkazuje swojemu, żeby kłamał. Bóg posyła swojego, żeby nie dawał człowiekowi spokoju w trosce o miłość. Piekło przekonuje, żeby człowiek dał sobie spokój.

niedziela, 8 kwietnia 2012

Spisek Chrystusa

Gwałtownik, gdy idzie o sprawy ducha, nie dowierza zmysłom.

Zdarzało się, że oczy pokazywały mu Chrystusa, choć w rzeczywistości oglądał pustkę lub zwodnicze widmo.

Zdarzało się też, że Chrystus stawał przed nim, a oczy pozostawały na Jego obecność ślepe.

Nic, nawet miłość, nie może uzdrowić tej kondycji zmysłów, póki nie przejdziemy przez zasłonę i nie ujrzymy twarzą w twarz. Póki nie poznamy tak, jak sami zostaliśmy poznani.

Dlatego Maria, choć „ujrzała Jezusa, nie wiedziała, że to Jezus”, lecz wydawało jej się, iż rozmawia z ogrodnikiem (J 20,14n). Dlatego oczy uczniów podczas ucieczki z Jerozolimy pozostawały „na uwięzi, tak że Go nie poznali” (Łk 24,16).

Gwałtownik wszakże odkrył sekret umiłowanego ucznia.

piątek, 6 kwietnia 2012

Wielki Piątek

"Oto przedziwne natchnienie dla naszej kondycji:
  ciebie i mnie nie powinno być tu i teraz.
  Wszyscy jesteśmy widmami.
  Każdy żyjący chrześcijanin jest krążącym po świecie martwym poganinem."

Gilbert Keith Chesterton, Ortodoksja
 
Gdybyście byli ze świata, świat by was kochał jako swoją własność.
Ale ponieważ nie jesteście ze świata, bo Ja was wybrałem sobie ze świata,
dlatego was świat nienawidzi.
Gdybym nie przyszedł i nie mówił do nich, nie mieliby grzechu.
Teraz jednak nie mają usprawiedliwienia dla swego grzechu.
Kto Mnie nienawidzi, ten i Ojca mego nienawidzi.
Gdybym nie dokonał wśród nich dzieł, których nikt inny nie dokonał, nie mieliby grzechu.
Teraz jednak widzieli je, a jednak znienawidzili i Mnie, i Ojca mego.
Ale to się stało, aby się wypełniło słowo napisane w ich Prawie:
Nienawidzili Mnie bez powodu.
 
Ewangelia według Świętego Jana 15,19.24-25
 
 
 

czwartek, 5 kwietnia 2012

Wielki Czwartek

Chcesz dziś naprawdę odwdzięczyć się jakiemuś księdzu? Dobrze mu życzyć?

Daj mu znać.

Ale i tak najlepszy sposób masz tutaj:

http://www.kaplani.com.pl/modlitwa/index.html


To nazywam Wielkim Czwartkiem.

środa, 4 kwietnia 2012

Krzycz na cały głos! Nie przestawaj!

Dobra wiadomość!

Na początku marca głosiłem rekolekcje wraz z prof. Janem Andrzejem Kłoczowskim OP i bp Grzegorzem Rysiem w jezuickiej bazylice NSPJ w Krakowie. Z okazji Wielkiego Tygodnia portal Deon.pl postanowił udostępnić zapis tamtych konferencji on line. Posłuchać można tutaj:

http://www.deon.pl/religia/duchowosc-i-wiara/pismo-swiete-rozwazania/art,966,krzycz-na-caly-glos-nie-przestawaj-2.html

Ale uwaga! Trzeba się z tym raczej spieszyć, bo wkrótce ponoć te streamy mają zniknąć. Polecam!




poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Odpowiedź Poecie

- Ale czemu przychodzisz do mnie? – zapytał gwałtownik. – W mojej robocie nie ma uroku. To warsztat krwi, potu, mozołu, wędrówki, walki, bólu w mięśniach i rzygania z wysiłku. Tego też uczę. Twoje zaś zadanie polega na tym, żeby patrzeć na dzieła takich jak ja, potem znaleźć w nich wielkość czy piękno, opisać słowami i wyśpiewać ku zachwytowi gawiedzi. Tym łatwiej ci to pewnie przychodzi, że spoglądasz z oddali. Jakiej więc rady się ode mnie spodziewasz? W czym mógłbym ci pomóc?